Kapsztad boryka się z wysokim wskaźnikiem przestępczości, co czyni go jednym z bardziej niebezpiecznych miast na świecie. Wskaźnik zabójstw jest jednym z najwyższych, a kradzieże i rozboje są tutaj powszechne.

Napady z bronią w ręku zdarzają się zarówno w dzień, jak i w nocy, nawet w pozornie bezpiecznych miejscach. Dzielnice kontrolowane przez gangi są szczególnie niebezpieczne, głównie ze względu na porachunki i handel narkotykami.

Na terytorium całego kraju, w tym w głównych miastach, odnotowuje się wysoką liczbę brutalnych napadów rabunkowych, morderstw i gwałtów. Dochodzi również do porwań.

Ważne jest, aby zachować ostrożność i rozwagę podczas pobytu w Kapsztadzie. Unikanie niebezpiecznych dzielnic, szczególnie po zmroku, oraz nie afiszowanie się z wartościowymi przedmiotami, to podstawowe środki ostrożności, które mogą znacznie zwiększyć tutaj Twoje bezpieczeństwo. Przed przyjazdem mieliśmy sporo obaw i czytaliśmy wszystko co się da, na temat bezpieczeństwa. Czas spędziliśmy w Kapsztadzie i okolicach około 100km, przemieszczaliśmy się wypożyczonym samochodem.

Jak bezpiecznie podróżować po Kapsztadzie w RPA?

Jakie były nasze zasady?

Nie wychodziliśmy po zmroku

⁠Absolutnie nigdy nie wychodziliśmy z miejsca noclegu po zmroku. Wraz z zachodem słońca zamyka się większość restauracji i sklepów, a ulice w ciągu kilkunastu minut potrafią zrobić się puste. Raczej nie spotka się tam turystów spacerujących po nocy. Późne wieczory spędzaliśmy w naszym gościńcu, w którym zatrzymaliśmy sie podczas pobytu w Kapsztadzie.

Przemieszczanie się w zamknięciu

Są dzielnice bezpieczne i niebezpieczne (przy drogach szybkiego ruchu czy autostradach jest dużo slamsów). Najlepiej poruszać się wypożyczonym samochodem. Zawsze zamkniętym.

Na skrzyżowaniach jest masa osób żebrzących o pieniądze. Jest na to oficjalne przyzwolenie władzy. Zamykaliśmy się od razu po wejściu do auta. Mieliśmy zamknięte drzwi i okna, nawet podczas jazdy.

Nigdy nie zatrzymywaliśmy się do zera, chyba, że nie było innej opcji.
Parkowaliśmy tak, żeby nikt nas nie zastawił.
Jeśli opuszczaliśmy samochód, zabieraliśmy wszystko ze sobą.

Należy zwracać uwagę na ograniczenia prędkości oraz specyficzne znaki drogowe wskazujące na zagrożenie rabunkowe (kamienie na drodze, atakowanie samochodów na skrzyżowaniach). Zaleca się blokowanie drzwi samochodów i zachowanie szczególnej ostrożności przy zjazdach z autostrad, skrzyżowaniach ze światłami, gdzie często dochodzi do napadów.

Dużo osób tutaj próbuje uczciwie zarobić, czyli na przykład zakładają odblaskowe koszulki i są „parkingowymi”. Zawsze dawaliśmy im nieco drobnych, lokalnych pieniędzy.

Wybraliśmy sprawdzony nocleg

Na nasz nocleg wybraliśmy surfingową dzielnice, bo do tego klimatu było nam najbliżej. Spaliśmy w hotelu Doelphin Beach, położonym nad samą plażą.

Na co uważać w Kapsztadzie? Praktyczne wskazówki na podróż do RPA

Sprawdziliśmy też drugie miejsce noclegowe, które śmiało możemy polecić jako bardziej ekonomiczną opcję.

Nie afiszowaliśmy się

Na wyjazd spakowaliśmy najbardziej bezmarkowe rzeczy jakie mieliśmy. W walizce głównie mieliśmy totalny basic. Nie nosiliśmy biżuterii.

Nie braliśmy ze sobą sprzętu fotograficznego. Na codzień korzystaliśmy z hotelowego sejfu.

Zawsze w kontakcie

Zawsze informowaliśmy bliskich o naszych planach na dzień. Kontaktowaliśmy się z nimi regularnie. Mieli też dostęp do naszych lokalizacji.

Zarejestrowaliśmy się w systemie Odyseusz: To pozwoli polskim władzom skontaktować się z Tobą w razie sytuacji kryzysowej.

Zapisaliśmy najważniejsze numery alarmowe: 10111 (policja), 10177 (pogotowie ratunkowe).

Zainstalowaliśmy też aplikacje bezpieczeństwa, które mogłyby nam pomóc w razie potrzeby, była to MySOS: Aplikacja ta umożliwia szybkie wezwanie pomocy w nagłych wypadkach, automatycznie przesyłając Twoją lokalizację służbom ratunkowym.

Zawsze warto również zasięgnąć informacji o aktualnej sytuacji bezpieczeństwa w konkretnych miejscach, które planujesz odwiedzić. Przygotowanie i świadomość to klucz do bezpiecznej i udanej podróży do Kapsztadu.

A teraz zobaczcie kilka wyjątkowych kadrów z Kapsztadu okiem naszego serdecznego znajomego, fotografa Roberta Krawczyka: